|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Zarządzający Forum
Dołączył: 12 Kwi 2008
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sob 11:52, 12 Kwi 2008 Temat postu: Dowcipy |
|
|
|
tu piszemy kawały:
Przychodzi baba do lekarza z bolcem w tyłku a lekarz mówi prosze siadać...
Przychodzi blondynka na plan filmowy z reklamówką na głowie. Reżyser pyta:
- Co pani tu robi?
- Ktoś mi powiedział, że mam zagrać w jakiejś reklamówce
Blondynka dowiedziała się, że jest w ciąży i płacze:
- Ale ja nie jestem gotowa, żeby mieć dziecko. Nie mam pracy, męża nawet domu.
Nagle wpadła na genialny pomysł:
- A może to nie moje?
Nauczycielka do Jasia:
- Byłeś dziś niegrzeczny, zostaniesz ze mną po lekcjach.
- Mnie to obojętne, ale co ludzie sobie pomyślą?
Dlaczego blondynka chodzi wokolo komputera ?
- bo szuka wejscia do internetu !
- Czego powinien nauczyć się młody Eskimos
- Żeby nie jeść żółtego śniegu*
W przedziale kolejowym jedzie trzech facetów i policjant.
Ponieważ tematy do rozmowy szybko się wyczerpały wszyscy po
pewnym czasie zaczęli się nudzić. Jeden z pasażerów, chcąc
przerwać niemrawy nastrój zadaje swoim towarzyszom podroży
zagadkę:
- Co to jest? Zaczyna się na J i każdy z nas je posiada?
Wszyscy daremnie susza sobie głowy.
- Jedna para butów! - Ogólny śmiech.
- A teraz uważajcie. Zaczyna się na D i nie każdy z nas je
posiada? - Znowu cisza.
- Dwie pary butów! - Znowu wszyscy leja i proszą o dalsze
zagadki.
- Co to jest? Jest czerwonego koloru w żółte pasy, wisi nad
drzewami i...
- Cha, cha, cha - przerywa mu policjant - To są trzy pary butów
Kolega podwozi kolegę nowym samochodem:
- nie wiesz, jak często trzeba zmieniać olej?
- nie wiem, ale mój kolega zmienia co 5 lat.
- a co ma?
- budę z frytkami.
Pani na lekcji zapytała Jasia:
- Jasiu, odmień przez przypadki "kot".
- Mianownik - kot, Dopełniacz - kota, Wołacz - kici kici.
Jedzie blondynka samochodem, nagle ztrzymuje ją policjantka, również blondynka:
- Dokumenty proszę.
Blondynka daje dokumenty z lusterkiem w środku.
- Trzeba było od razu mówić, że pani też z policji, to bym pani nie zatrzymywała.
Blondynka zaczęła pracą jako szkolny pedagog. Już pierwszego dnia zauważyła chłopca, który nie biega po boisku razem z innymi tylko stoi samotnie. Podchodzi do niego i pyta:
- Dobrze się czujesz?
- Dobrze.
- To dlaczego nie biegasz z innymi za piłką?
- Bo jestem bramkarzem.
Blondynka zamówiła pizzę. Sprzedawca pyta się, czy pokroić na sześć czy na dwanaście kawałów.
Ona opowiada:
- Sześć, bo dwunastu to ja nie zjem
Jadący pociągiem mężczyzna, chce nawiązać kontakt z jadącą w tym samym przedziale blondynką i pyta:
- Jakie jest pani hobby?
- Co to jest hobby? - pyta blondynka.
- To jest to, co pani lubi najbardziej - odpowiada mężczyzna.
- A... no to kapuśniaczek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Młodszy Brat
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 13:53, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
|
idzie lepy po ulicy i nagle przelatuje ptak , to se myli
-a zrobię mu niespodziankę i nasram mu na łeb
no i jak pomylał tak zrobił , a tu nagle lepy robi unik , zdziwiony ptak próbuje jeszcze raz i jeszcze raz i tak pare razy bez skutku bo lepy robi uniki, zdenerwowany ptak poleciał po cale stado i razem
- 3 , 2, 1, SRAMY
z nieba leciał desz ptasich gówien , a lepy zapodał matrixa i nic go nie trafiło
jaki z tego morał : lepy gówno widzi
idzie sobie bóbr i na drodze napotyka tory
-no nic trzeba isc dalej
no i wszedl na tory i w tym momencie przejechał pocišg i odcioł mu dupe
zdziwiony bubr patrzy sie na odcięty tyłek
-no nic trza po niego isc
no i przechodzi drugi raz przez tory żeby zabrać tyłek ,a w tym momęcie przejechal 2 pocišg który odcioł mu głowe
jaki z tego morał : nie trać głowy dla głupiej dupy
łowi murzyn sobie ryby i nagle złapał złotš rybek (i jak to złota rybka):
-wypuć mnie a spełnię twoje 3 życzenia
-hmm ok chcę być biały , mieć dużo wody i dużo dup
pstryk i rybka zamieniła go w kibel
co robi naga zydowka w piecu : podnieca ogien
Wychodzi SS-man na wieżyczke w obozie, załadowuje broń i zaczyna strzelac do żydów kršżšcych po spacerniaku.
Następnie pada komunikat:
-W dzisiejszym zydolotku padły numery...
Jakie przewinienie najczęciej odgwizduje sędzia na meczu Żydzi Niemcy?
Spalony.
-dlaczego hitler popelnil samobojstwo??
-bo dostal rachunek za gaz
Małżeństwo jedzie samochodem już przez dłuższš chwilę nie odzywajšc się do siebie po wczeniejszej sprzeczce. Nagle żona zauważa stodołę z różnego rodzaju bydłem: krowy, byki, winie, owce...
- Twoja rodzina? - pyta sarkastycznie żona.
- Tak, teciowie - odpowiada mšż
Mšż do żony:
- Kochanie, mam dzisiaj zebranie i wrócę trochę póniej.
- Znam te twoje zebrania, wrócisz rano kompletnie pijany i bez pieniędzy!
- No wiesz kochanie, jak możesz tak myleć!?
Godzina 5 rano, pijany mšż stoi pod drzwiami i mówi:
- No i wykrakała cholera!
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 04 Kwi 2008
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
|
Wysłany: Nie 10:41, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
|
Dwaj kowboje siedzą w saloonie i popijają whisky. Nagle jeden odzywa się do drugiego:
- Widzisz tego gościa stojącego obok baru?
- No widzę... Ale czekaj tam dwóch stoi.
- No tego tam, tam. - pokazuje palcem. - tego co ma taki brązowy kapelusz.
- Stary obaj mają brązowe kapelusze.
- No tego co ma taką kraciastą koszulę.
- Obaj mają...
- Ale on ma taką kamizelkę z frędzlami.
- Kurwa obaj mają takie kamizelki.
- Ten w butach z ostrogami.
- Przecież każdy tu ma buty z ostrogami.
W końcu kowboj wyciąga rewolwer i strzela do jednego przy barze.
- Teraz widzisz tego co stoi przy barze.
- Widzę, i co?
- On mnie coś wkurwia.
Do baru zagląda mysz i cicho pyta barmana:
- Jest kot?
-Jest, ale śpi.
-To nalej szybko setkę i uciekam.
Barman nalał, myszka wypiła. Już jest przy drzwiach, ale jeszcze się odwraca i pyta:
-Kot jeszcze śpi?
-Śpi.
-To nalej jeszcze setkę.
Myszka wypiła tą setkę i kilka następnych. W końcu mówi do barmana:
-Dobra, nalej jeszcze jedną i budź skurwiela!
Siedzi dwóch kolesiów w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy drechol, grube karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyną siedzi.
Jeden z tych kolesiów do drugiego:
- Stary, założę się z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w glace. Łysy się odwraca, a koles:
- Krzychu, to Ty? A nie... To przepraszam..
Łysy:
- Żaden Krzychu, kurwa, dotknij mnie jeszcze raz to Ci jebne i się odwraca.
Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:
- Stary, świetnie to rozegrałeś, ale idę z toba o 200 zeta, że go drugi raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i pac łysego w glace.
Łysy zjeżony się odwraca, a koleś:
- Krzychu, no kurwa, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce przesiedzieliśmy, Krzychu, no nie pamiętasz mnie?
Łysy:
- Kurwa, nie byłem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przypierdole, że się nie pozbierasz! Zaczyna się podnosić, żeby wylutować kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi:
- No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i ogladajmy...
Łysy niezadowolony idzie z dziewczyna do pierwszego rzędu, siadaja.
Pierwszy koleś znowu do drugiego:
- Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nie źle to wymysliłeś, ale idę o 1000 zł, że go trzeci raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - mysli ten drugi. Ida do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali "łysego" w łeb. Łysy się odwraca, na maksa napięty, a koleś:
- Krzysiu, to ja tam na górze jakiegoś łysego w glace napierdalam, a Ty
tu w pierwszym rzędzie siedzisz!
Leci w samolocie w jednym rzędzie: 2 Arabów (od strony okna)i Żyd (od przejścia). Żyd w jarmułce, pejsy - wyluzowany kompletnie - rozpiął kołnierzyk, zdjął buty. Arabowie patrzą na niego nienawistnie. Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi:
- Idę po Colę.
Żyd na to:
- Ależ nie, ja pójdę, po co się przeciskać.
I poszedł. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi:
- Idę po Colę.
Żyd jak poprzednio:
- Ja pójdę.
I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Cole Arabowi. Po godzinie samolot ląduje, Żyd zbiera się zapina kołnierzyk, założył jednego buta, skrzywił się i mówi:
- Znowu ta straszna nienawiść między naszymi narodami - to plucie do butów, to szczanie do Coli...
- Wyobraź sobie, wczoraj na imprezie postanowiliśmy najarać kota.
- I co on na to?
- Nic, siedział z nami, palił, śmiał się, dyskutował...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 04 Kwi 2008
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
|
Wysłany: Pią 22:06, 18 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
|
W barze siedzi młody mężczyzna i dziewczyna.
Koleżanka się spieszy?
- zagaduje mężczyzna.
Nie, koleżanka się nie spieszy - przekornie odpowiada dziewczyna.
- Koleżanka napije się kawy?
- Tak, napiję się kawy...
- Koleżanka wolna?
- Nie, mężatka...
- Mężatka? A koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że została zgwałcona w barze?
- Tak, koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że ją zgwałcili 10 razy.
- 10 razy???!!!
- Kolega się spieszy?
- Sąsiedzie, czemu pańska żona tak w nocy płakała? Czyżby pan się z nią źle obszedł?
- Wręcz przeciwnie, obszedłem się bez niej!
Prosty człowiek, pierwszy raz w szpitalu, operacja, ścisła dieta, kroplówka trzy dni, potem kleik - dopadł go straszny głód. Wchodzi pielęgniarka i pyta:
- Podać Panu kaczkę?
- O tak, kochaniutka i od chuja frytek!
W starej wieży na pustkowiu siedzą sobie nocą trzy wampiry i
grają w karty. Grają grają, noc mija i zrobili się głodni. Jeden
mówi:
-Grajcie we dwóch, ja idę coś wrzucić na ruszt.
Długo nie trwało i wrócił. Usta umazane krwią...
-Znacie tę wioskę na południe stąd?
-Mhm
-No to już jej nie ma. Wyssałem ich co do jednego...
Drugi wampir wstaje:
-Dobra, teraz wy grajcie a ja napełnię żołaja
Długo nie trwało i wrócił. Usta umazane krwią...
-Znacie to miasteczko na zachód stąd?
-No...
-Nikt już tam nie mieszka, he,he..., be-ek!
Trzeci wampir wychodzi, rzucając w drzwiach:
-Teraz ja, niedługo wracam.
Wraca jeszcze szybciej niż tamci. Ociężale wchodzi do komnaty.
Twarz cała we krwi.
-A ty gdzie byłeś?
-Nigdzie. Wy***ałem się na schodach...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|